Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szołtysek o 11 listopada: Św. Marcin w hucie

Marek Szołtysek
Marek Szołtysek
Marek Szołtysek Arkadiusz Lawrywianiec
W środę 11 listopada możemy świętować odzyskanie niepodległości przez Polskę w 1918 r., co ma o tyle związek ze Śląskiem, że wydarzenie to stworzyło nadzieje dla polskich Górnoślązoków, by zawalczyć o przyłączenie do Polski. Co się częściowo udało zrealizować przez powstania śląskie. Także 11 listopada możemy świętować koniec pierwszej wojny światowej, co umożliwiło powrót do domu dziesiątek tysięcy Ślązoków powołanych na front w niemieckim czy austriackim mundurze. Jest jednak jeszcze jeden powód świętowania, bo 11 listopada mamy dzień św. Marcina.

Marcin był rzymskim żołnierzem, który stając się chrześcijaninem, zwolnił się z wojska i został pustelnikiem na terenie dzisiejszej Francji.

Był tak lubiany, że mieszkańcy obwołali go biskupem w Tours w 371 r. Stąd nazywa się go Marcinem z Tours. Święty ten najbardziej znany jest z podzielenia się z biedakiem swoim żołnierskim płaszczem. I ten św. Marcin nie jest obcy śląskiej kulturze.

Znane jest powiedzenie, że „od św. Marcina zima się zaczyna”. W jego święto pieczono małe kołocze, na których tak układano posypki, by całość przypominała podkowy. Pieczono też na św. Marcina gęsi - zwane gynsiami martinowymi albo świyntomarcińskimi. Uznaje się św. Marcina za patrona kapeluszników, kowali, krawców, tkaczy, podróżników, żebraków, jeźdźców i żołnierzy.

Skupmy się jednak na św. Marcinie jako patronie kapeluszników. Jeszcze 50 lat temu większość Ślązoków chodziła na co dzień w hutach, czyli kapeluszach. Potwierdzają to stare zdjęcia, pokazujące górników pracujących na dole w kapeluszach, rolników na polu w kapeluszach, czy zdjęcia powstańców śląskich w czasie walki, w kapeluszach.

Dawniej warsztatów kapeluszniczych było w miastach więcej niż dzisiaj banków. Dodatkowym potwierdzeniem popularności kapeluszników i ich patrona, św. Marcina, były wyobrażenia tego świętego, który na głowie nie ma rzymskiego hełmu, ale kapelusz.

I tak też dawniej przedstawiano św. Marcina u nas na Śląsku - co potwierdza stara figura z kościoła w Mikołowie-Borowej Wsi.

Identyczny motyw św. Marcina w hucie spotkałem np. w katedrze w hiszpańskim mieście Tarragona. A te śląsko-hiszpańskie podobieństwa potwierdzają wyraźnie zachodnioeuropejski rys kultury naszego regionu.


*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Wypadek karetki w Katowicach: Wjechała w przystanek. Są ranni ZDJĘCIA
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!