Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uszok: Metropolia, czyli wielkie Katowice. Dziś trzeba budować jedno miasto

Piotr Uszok
Piotr Uszok, prezydent Katowic
Piotr Uszok, prezydent Katowic ARC Dziennik Zachodni
Ustawa metropolitalna straciła rację bytu, jej rozwiązania doprowadzą tylko do odebrania pieniędzy samorządom. Dziś trzeba budować jedno miasto, w którym wtórne byłoby, gdzie będą się osiedlać ludzie, gdzie lokować inwestycje i nikt nie walczyłby o własną operę, filharmonię czy halę widowiskową - mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic. Rozmawia Marcin Zasada

Co by pan zrobił na miejscu prezydenta Bytomia w sprawie Muzeum Górnośląskiego?
Nie dziwię się, że broni tej sprawy, ale musimy sobie powiedzieć, czy chcemy budować silną metropolię z silnymi instytucjami, czy chcemy być mali i rozdrobnieni. Szanuję prezydenta Bytomia, wspieram go w działaniach na rzecz miasta, które potrzebuje pomocy, ale z drugiej strony - w ramach 2-milionowej metropolii koniecznie są decyzje w sprawie instytucji, które powinny mieć wymiar metropolitalny.

Dublowanie funkcji? W Świętochłowicach powstaje Muzeum Powstań Śląskich.
Właśnie. Dlatego sądzę, że rozwiązaniem tych problemów jest jedno miasto. Ustawa metropolitalna straciła rację bytu, jej rozwiązania doprowadzą tylko do odebrania pieniędzy samorządom. Dziś trzeba budować jedno miasto, w którym wtórne byłoby, gdzie będą się osiedlać ludzie, gdzie lokować inwestycje i nikt nie walczyłby o własną operę, filharmonię czy halę widowiskową. To jedyny sposób, byśmy stali się widoczni z poziomu globalnego. Czy nasza konurbacja, rozproszona między 14 miast może być metropolią? Moja odpowiedź: nie, to już się nie uda.

A propos opery. Dlaczego Katowice chcą ją wyciągnąć z Bytomia?
Nie zamierzamy jej wcale wyciągać z Bytomia. To opera zabiega o kolejną lokalizację w Katowicach. Niezależnie od tego, pańskie pytanie dotyczy poziomu operacyjnego: czy przenosić instytucję. Ja podchodzę do tego strategicznie: jeśli istniałoby jedno miasto, lokalizacja np. opery byłaby sprawą drugorzędną. Inna sprawa, czy bytomski obiekt, o takich wymiarach, może pełnić funkcje metropolitalne, chociaż ma tak znakomitych artystów.

CZYTAJ KONIECZNIE:
BARTYLA: SILNAMETROPOLIA TO WSPÓŁPRACA MIAST JAK W ZAGŁĘBIU RUHRY

La Scalę też można by wybudować na nowo, ale nikomu nie przyjdzie do głowy jej przeprowadzka.
To prawda i warto o tym dyskutować.

Więc jedno miasto? Jak ono miałoby funkcjonować?
W obrębie istniejącego prawa. Nie trzeba nowych ustaw, bo gminy w Polsce mogą się łączyć. To powinien być stopniowy proces, rozłożony w czasie, gdyż politycznie nie dojdziemy do tego od razu. Ale prawnie nie ma przeszkód, mało tego, jest bonus finansowy przez 5 lat w postaci dodatkowych wpływów do budżetu łączących się miast. Ten bonus trafiałby do słabszej gminy, by wyrównać poziom rozwoju.
Czyli Katowice wchłaniają np. Mysłowice i Siemianowice?
Na przykład. Dodatkowe pieniądze z Katowic idą do Siemianowic i dzięki temu można tam inwestować na zupełnie innym poziomie. I nie będzie ważne, czy w Siemianowicach stanie nowe osiedle mieszkaniowe, czy opera. Może z poziomu miasta-dzielnicy ważniejsza będzie jakość życia, park lub basen, a nie wielka sala koncertowa.

Prezydenci sami zdegradują się do roli przewodniczących dzielnic?
Partykularyzmy będą największą przeszkodą. Ale popatrzmy na Warszawę i efekty tamtejszej reformy administracyjnej. Dla inwestora, z punktu widzenia globalnej gospodarki, nie jest ważne, czy ma do czynienia z Katowicami, Sosnowcem, Siemianowi-cami czy Gliwicami. Za to obecna struktura konurbacji jest dla niego barierą inwestycyjną, bo np. sprawy administracyjne trzeba załatwiać w różnych miastach. A przebudowa linii tramwajowych? Wie pan ile jest problemów wynikających tylko z tego, że tramwaj przejeżdża przez kilka miast?

W Gliwicach mają inne zdanie na temat pańskiej idei i nie tylko dlatego, że tam nie ma tramwajów.
Jeśli chcemy być zepchnięci do IV ligi, to możemy zostawać przy swych ambicjach. Ale powtarzam: niczego nie osiągniemy, jeśli nie zaczniemy patrzeć na zespół naszych miast tak, jak patrzy na niego globalna gospodarka. Zapytajmy więc globalnej gospodarki, co sądzi o rozdrobnieniu, jakie mamy. Wielu prezydentów sceptycznie odnosiło się do pomysłu Gliwic budujących halę Podium. Ja nie krytykowałem tej inwestycji, ale daję przykład Spodka: czy ktoś wierzy, że wydarzeń komercyjnych w kalendarzu jest tyle, że wypełnią tę halę w stu procentach?

Ale ja rozumiem obawy o nasilenie katowickiego centralizmu.
Więc kolejny przykład: Bydgoszcz i Toruń. Chcemy się tak samo szarpać i wojować o wszystko? Możemy budować sobie 14 stolic województwa. Tylko zadajmy sobie pytanie, kto za 20 lat którąkolwiek z nich zauważy z poziomu Nowego Jorku, Londynu czy Pekinu? "Katowicki centralizm" odstrasza? Więc zostawmy wszystko po staremu i patrzmy, jak świat nam ucieka. W tej dyskusji ważniejsze zdanie od polityków mają mieszkańcy. Ich pytajmy. Ten projekt powinna poprzedzić szeroka akcja edukacyjna. Rzecz w tym, że ja nie zamierzam budować na tym pozycji politycznej. Gdyby doszłoby do połączenia miast, nie muszę wcale startować na prezydenta, mogę nawet lansować kandydata z mniejszego miasta.

Załóżmy, że to możliwe. Kiedy?
Nie wiem, pewne rozmowy już się toczą. A sceptykom polecam zapoznanie się z historią Wiednia i jego autonomi-cznych dzielnic. Gdyby wiele lat temu każdy tam mówił to, co mówi się u nas, też nie byłoby wielkiego Wiednia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!