Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceminister Michał Woś: "Będziemy się zawsze sprzeciwiać oddaniu polskiej niepodległości na złotej tacy"

Mateusz Zarembowicz
Mateusz Zarembowicz
Rozmowa z Michałem Wosiem, sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i wiceprezesem Solidarnej Polski. Michał Woś w 2019 roku znalazł się na 12. miejscu listy najbardziej wpływowych prawników w Polsce, ogłoszonej przez "Dziennik Gazetę Prawną". Jest byłym ministrem środowiska, posłem okręgu nr 30, obejmującego obszar miast na prawach powiatu Jastrzębia-Zdroju, Rybnika i Żor oraz powiatów mikołowskiego, raciborskiego, rybnickiego i wodzisławskiego.

Panie ministrze, niedawno rozmawiałem z europejskim deputowanym z Prawa i Sprawiedliwości, który w swojej wypowiedzi poinformował, że dla jego ugrupowania obecność w Unii Europejskiej jest dogmatem. Jak te kwestie wyglądają z punktu widzenia polityka Solidarnej Polski?

Proszę pamiętać, że wstępowaliśmy do Unii Europejskiej jako Europy ojczyzn. Geopolitycznie dla każdego z nas jest oczywistym, że Unia Europejska jako organizacja międzynarodowa powinna taką pozostać. Jednocześnie widać od środka proces upaństwawiania Unii Europejskiej. Część eurokratów mówi o tym wprost. Kanclerz Olaf Scholtz wpisał do umowy koalicyjnej dążenie do budowy państwa europejskiego. Prezydent Francji Emanuel Macron mówi o dążeniach do europejskiej suwerenności. Frans Timmermans czy Ursula von der Leyen również na każdym kroku podkreślają, że natychmiast powinno się Unię przekształcić w państwo.

Jakie konsekwencje niosłaby za sobą państwowość Unii Europejskiej?

Dla nas przede wszystkim jest to zabranie Polsce podmiotowości. Kompetencje Warszawy zostałyby przeniesione do Brukseli, a de facto do Berlina. Na takie przepoczwarzanie Unii Europejskiej naszej zgody nie będzie. Budujemy w Europie koalicje, współpracujemy na przykład z premier Włoch Giorgią Meloni. Dostrzegamy, że trend powrotu do władzy konserwatywnych rządów, jest w Europie obecny. On oznacza Europę ojczyzn - suwerenne państwa narodowe, które współpracują dla dobra nas wszystkich. W tej wizji Unia jest wspólnotą gospodarczą, co ma swoje potwierdzenie w jej źródłach. Nie zajmuje się ideologią. Teraz wyraźnie widzimy, że duża część działań podejmowanych przez Unię, to szeroka promocja genderyzmu, wtrącanie się w kwestie, w których Unia nie ma kompetencji, jak chociażby sądownictwo czy leśnictwo.

Skoro mowa o sądownictwie. Czy jest jakaś szansa na zmianę unijnej polityki wobec Polski?

W tej chwili w Unii obowiązują podwójne standardy. W Polsce rzekomo narusza się prawo europejskie, bo sposób wyboru sędziów daje kompetencje parlamentowi, choć komisja jest złożona w siedemdziesięciu procentach z sędziów. W tym samym czasie w Niemczech sędziów wybierają sami politycy. Nie ma tam żadnej komisji złożonej z sędziów. W Niemczech to jest w porządku, a w Polsce już nie. Nie możemy się zgadzać na podwójne standardy.

Czy pańskim zdaniem za tymi wszystkimi kwestiami dotyczącymi praworządności, kryje się jakieś drugie dno?

Tak, w tym przypadku właśnie chodzi o proces przekształcania Unii. On ma dwa wymiary. Z jednej strony są podejmowane formalne próby zmiany traktatów, jednak by je zmienić, potrzebna jest jednomyślność wszystkich państw. My nigdy się na to nie zgodzimy. Eurokraci wiedzą, że jako prawica, zwolennicy Europy narodów, będziemy się zawsze sprzeciwiać, by oddać polską niepodległość Niemcom na złotej tacy, by oni decydowali w Unii Europejskiej jak my mamy żyć. W związku z tym, że oni to wiedzą, podejmują różne działania, które biją w polski rząd. Z jednej strony atak na Polskę i zabieranie Polsce pieniędzy. Różnego rodzaju szantaże finansowe, działania dyskryminacyjne podejmowane na forum europejskim, po to by w Polsce obalić demokratycznie wybrany rząd, żeby w wyborach pomóc opozycji. Marzeniem eurokratów jest powrót Tuska do władzy. Oni doskonale wiedzą, że Tusk spełni ich wszystkie oczekiwania. Eurokraci oczekują służalczego rządu.

Co ciekawe, nie tylko Unii tęskno za Donaldem Tuskiem…

Ma pan na myśli wypowiedzi Łukaszenki, faktycznie niedawno go wychwalał oświadczając, że też by wolał, by na stanowisku premiera w Polsce zasiadał Tusk. Łukaszenka doskonale wie jakie jest nastawienie obecnego rządu, a jakie było, gdy premierem był Donald Tusk. Natomiast wracając do tematu. Wiemy już, że eurokraci bardzo wyraźnie wspierają opozycję. Jednak z drugiej strony, skoro wiedzą, że nie są w stanie zmienić prawa europejskiego na drodze renegocjacji umowy międzynarodowej - traktatów o funkcjonowaniu Unii Europejskiej - stworzenia czegoś nowego na wzór traktatu lizbońskiego. To podejmują działania mające na celu reinterpretację obowiązujących traktatów. To jest właśnie proces, który obserwujemy. Orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej są realizacją politycznego organu złożonego z tak zwanych sędziów, którzy w rzeczywistości są politykami.

Czy nie było afery związanej z sędzią de Lapuerta, która wpłacała pieniądze na swoją macierzystą partię?

Tak, faktycznie sędzia de Lapuerta wspierała finansowo swoją macierzystą Partię Ludową w Hiszpanii. Proszę sobie wyobrazić, co by było w Polsce, gdyby którykolwiek sędzia wpłacał pieniądze na partię polityczną. TSUE to robiło, ten upolityczniony organ, to nie jest żaden trybunał sprawiedliwości, tylko organ unijny, służący takiej interpretacji traktatów europejskich, żeby rozszerzać kompetencje unijne. To jest ćwiczone w tej chwili na Polsce i jej konserwatywnych rządach. Niestety za przyzwoleniem dużej części eurokratów i polskiej opozycji. Część krajowych trybunałów konstytucyjnych zorientowało się, co oni wyrabiają, że ta ścieżka reinterpretacji traktatów prowadzi do uznania suwerenności europejskiej. Przekształcenia tej organizacji międzynarodowej jaką jest Unia Europejska, w quasi państwo.

Czasem słyszymy określenie superpaństwo.

To nie będzie żadne superpaństwo, tylko federacja europejska na wzór Federacji Rosyjskiej. Czy Kaliningrad ma cokolwiek do powiedzenia, czy raczej Moskwa o wszystkim decyduje? Eurokraci chcą stworzyć federację europejską z pełnią władzy dla Niemców. Skoro nie są w stanie zrobić tego traktatowo, bo w części państw są konserwatywne rządy. Skoro nasz rząd na pewno do tego nie dopuści, to po pierwsze atakują ten rząd po to, by go zmienić i by opozycja, która przyszłaby do władzy, realizowała wszystko, czego oni oczekują. A po drugie, metodą plastrów salami, krok po kroku wprowadzają takie interpretacje, by rozszerzać kompetencje unijne, jednocześnie zawężając kompetencje państw członkowskich.

To wszystko dzieje się przecież wbrew traktatom.

Eurokratom nie przeszkadza, że działają wbrew prawu i wbrew traktatom. Gdy upolityczniony organ zwany Trybunałem Sprawiedliwości coś orzeknie, to jest to natychmiast traktowane jako prawo. Szczęśliwie myśmy postawili temu tamę i powiedzieliśmy, że zgodnie z polską Konstytucją, decyzje organów europejskich nie są nadrzędne nad polskim prawem. Mamy hierarchię źródeł prawa, rozporządzenia i dyrektywy europejskie mają moc obowiązującą, ale nie powinno to zmierzać w stronę decyzji czy orzeczeń TSUE, które reinterpretują prawo wbrew woli demokratycznej większości. Na to nie może być zgody odpowiedzialnych polityków.

Co się musi zdarzyć w Polsce by wymiar sprawiedliwości się zreformował, byśmy nie dowiadywali się o różnych skandalach związanych z wyrokami polskich sądów? Chciałbym posłużyć się przykładem przewodniczącego Stowarzyszenia Marsz Narodowy, Roberta Bąkiewicza, który ostatnio został skazany na rok ograniczenia wolności i wypłatę dziesięciu tysięcy zł nawiązki, za rzekomy atak na lewicową aktywistkę Katarzynę Augustynek, szerzej znaną ze swojego ocieplającego wizerunek pseudonimu - "Babcia Kasia". Jak wiemy ta osoba znana jest ze swoich przejawów agresji, które prezentuje podczas wielu lewicowych protestów. Można dojść do wniosku, że sądy roztoczyły nad nią swoisty parasol ochronny, wypłacając jej zadośćuczynienia za policyjne zatrzymania.

Niestety duża część sędziów w Polsce nie powinna być sędziami. To są raczej politycy w togach, którzy realizują doktrynę Neumanna ("Chodzi o ujawnione przez TVP Info nagrania kuluarowych rozmów partyjnych, w których uczestniczył Sławomir Neumann. Wówczas mówił do jednego z działaczy, że sądy będą działać na korzyść polityków PO i nie rozstrzygną żadnej sprawy przed wyborami." - źródło TVP INFO, przyp. red.), czyli jeżeli ktokolwiek ma coś wspólnego z opcją konserwatywną, to automatycznie jest na przegranej pozycji, a jeżeli z opozycją, to ma pewną przewagę. To niestety nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością.

Tam gdzie pozwolono nam reformować, tam widać bardzo dobre efekty. Udało się zreformować działalność komorników i to spowodowało, że nie zdarzają się już próby niesłusznego zabierania traktorów rolnikom. Wystarczyło wprowadzić realny nadzór. Udało się nam znacznie zwiększyć ściągalność alimentów, to też jest wynikiem prac Ministerstwa Sprawiedliwości. Zaostrzyliśmy przepisy karne, co natychmiast przełożyło się na wzrost wśród społeczeństwa poczucia bezpieczeństwa i spadkami przestępczości. Zmieniliśmy ustawę o nieletnich, wprowadzając twarde prawo wobec najbrutalniejszych sprawców, jednocześnie wyrozumiałe i elastyczne wobec najłagodniejszych przypadków. Chodziło nam o to by wzmocnić autorytet dyrektora w szkołach. To zaczyna działać, w ostatnich miesiącach widać, że różnego rodzaju działania, na które nie można się godzić, spotykają się natychmiast z reakcją państwa. Wprowadziliśmy informatyzację, teraz jedna trzecia postępowań toczy się on line - to duży sukces.

Kwestie, które pan porusza są dostrzegalne, chciałbym jednak pana prosić o odpowiedź na pytanie, co zrobić ze stronniczością sędziów?

Oczywiście jako Ministerstwo Sprawiedliwości mieliśmy również przygotowane mądre ustawy o spłaszczeniu struktury sądów, które niestety w dwa tysiące siedemnastym roku, zostały zawetowane przez prezydenta. W tym momencie rozpoczął się festiwal różnych unijnych kompromisów. Jak już wspominaliśmy, Unia Europejska nie jest zainteresowana kompromisami, tylko wpływaniem na naszą politykę wewnętrzną i szantażami. Przygotowywaliśmy kilka wersji tej ustawy i jak widać nie przynosi to żadnych efektów. Dlatego jako Solidarna Polska uważamy, że trzeba natychmiast skończyć z logiką szantażu ze strony Unii Europejskiej, nie oglądać się na te sprawy i zacząć reformę polskich sądów.

Dziękuję za rozmowę

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera