- Obejmujemy pomocą blisko 13 tys. rodzin, a także ponad 1000 dłużników alimentacyjnych. Planowane zwolnienia sparaliżują pracę naszego ośrodka. Nie obsłużymy wszystkich potrzebujących natychmiastowej pomocy - uważają pracownicy MOPS-u.
Zgodnie z Ustawą o Pomocy Społecznej na 2 tys. mieszkańców powinien przypadać jeden pracownik socjalny. - I te standardy zachowujemy - mówi Jolanta Baron, p.o. kierownika Dziennego Domu Pomocy Społecznej w Częstochowie.
W MOPS-ie pracuje 570 osób. Zatrudnienie ma spaść o 47. - Mam kilkunastu podopiecznych - mówi Grzegorz Gawron, pracownik MOPS-u.
- Prezydent weźmie pod uwagę stanowisko pracowników MOPS-u - zapewnia Tomasz Jamroziński, z biura prasowego Urzędu Miasta Częstochowy. - Jednak zgodnie z naszą polityką zwolnienia będą konieczne. Nie będziemy przedłużać umów osobom pracującym na czas określony.
Elżbieta Różycka, dyrektor MOPS-u w Częstochowie, odmówiła nam komentarza w tej sprawie.
Pracownicy MOPS-u żądają też podwyżek płac. Chcą 200 zł do wynagrodzeń. To ma być druga transza podwyżek wywalczonych w ubiegłym roku. Pierwszą, 150 zł dostali jeszcze w październiku.
- Na wyższe płace w MOPS-ie jest 1,3 mln zł w projekcie tegorocznego budżetu - zapewnia wiceprezydent Częstochowy Przemysław Koperski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?