Umieszczenie pod skórą zwierzęcia mikroprocesora to nie koniec nowych obowiązków właścicieli. Będą teraz zobowiązani także do informowania urzędników np. o zaginięciu psa, sprzedaniu zwierzęcia, a także przedkładania jego aktu zgonu.
- Nowy system ma rozwiązać problem bezpańskich psów, które są w mieście plagą. W tym roku na wyłapywanie zwierząt i ich przewożenie do schroniska w Mysłowicach wydamy około 110 tysięcy złotych. To o 80 procent więcej niż przed rokiem - wyjaśnia Tadeusz Dragan, szef Wydziału Ochrony Środowiska w wodzisławskim magistracie.
Co miesiąc urząd przelewa na konto schroniska 2,5 tys. zł.
- Umowa obejmuje dostarczenie 20 zwierząt miesięcznie. Za każde kolejne płacimy 1,5 tysiąca ekstra - mówią urzędnicy.
Nowy system zakłada nawet ewidencję psich zgonów. Urzędnicy nie wskazali jednak, gdzie i kto może wystawić akt zgonu zwierzęcia. Nie sprecyzowali też, co należy począć ze zwłokami.
- Wyprzedzamy możliwości. Wiadomo, że z utylizacją zwłok są problemy, ale także i to sukcesywnie będziemy chcieli zorganizować. Czipy to pierwszy krok - twierdzą urzędnicy. I zapewniają, że podjętą uchwałę traktują całkiem serio.
- Jeśli nadzór prawny wojewody nie zakwestionuje naszej decyzji, to rozpiszemy przetarg na zakup czipów, czytników i wybierzemy gabinety weterynaryjne, które będą wszczepiać czipy psom - mówi Dragan.
Wątpliwości budzi jednak to, czy urzędnicy mają prawo, by zmusić właścicieli psów do ich czipowania.
- Zaproponowałem niedawno takie rozwiązanie w rybnickim magistracie, ale w odpowiedzi usłyszałem, że nie można podjąć uchwały o obowiązkowym czipowaniu, bo nie przewiduje tego żadna ustawa - mówi Przemysław Plucik, dyrektor rybnickiego schroniska dla zwierząt.
W Wodzisławiu do wszczepienia psu czipa nikt nie będzie zmuszany, ale urzędnicy liczą na pozytywną reakcję mieszkańców.
- Dzięki tej akcji, gdy piesek się zgubi lub ucieknie, łatwiej będzie go zwrócić właścicielom - mówi Piotr Fiałkowski ze straży miejskiej.
Jerzy Młodzianowski ma psa Skota. 5 lat temu założył mu nadajnik, dzięki któremu może w każdej chwili otrzymać SMS-a z informacją o miejscu pobytu Skota. - Koszt urządzenia wynosił ok. 150 zł, po wykorzystaniu karty należy ją doładować za minimum 5 zł. Zastanowię się nad czipem, jeśli to będzie tańsze rozwiązanie - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?