Kocynder w Chorzowie. Kamienica, gdzie mieścił się kultowy klub i kino Pionier jest w fatalnym stanie. Zawaliła się m.in. część dachu

W budynku przy Powstańców mieściły się dwa bliskie sercom chorzowian instytucje – kino Pionier i klub muzyczny Kocynder. Mieszkańcy z rozrzewnieniem wspominają szalone imprezy i oglądane filmy. Ile par się tam poznało? Miasto wypowiedziało klubowi umowę z powodu zaległości czynszowych w marcu 2018 roku. Lokal przejął zarządca, czyli Zakład Komunalny „PGM”. Kamienica jednak wyglądała okropnie. Wiceprezydent miasta Mariola Roleder w jednej z odpowiedzi na interpelację radnego Wojciech Anherta (2019 rok) stwierdziła, że:

— Chorzowskie Centrum Kultury zakupiło baner reklamowy oraz zamontowało na budynku dawnego kina Pioner, w celu przysłonięcia nieestetycznej elewacji – pisała.

Obecnie na elewacji znajduje się ogromna reklama Muzeum Hutnictwa, jednak jest częściowo przysłonięta przez blaszane barierki. Zamontowano je dla bezpieczeństwa. W 2019 próbowano wydzierżawić lokale w budynku, jednak przetargi zakończyły się fiaskiem.

Miasto jest większościowym udziałowcem kamienicy. Posiada prawa do 2/3 budynku. Reszta jest w rękach prywatnych. Zimą doszło do jej poważnego uszkodzenia.

— Zawaliła się 1/10 dachu. Budynek i dach zostały zabezpieczone konstrukcją wsporczą. Mamy oświadczenia, że budynek nie stanowi zagrożenia dla osób postronnych do końca 2024 roku - informuje Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Chorzowie.

Przed sezonem jesienno-zimowym konieczne jest jednak dodatkowe zabezpieczenie dachu – foliami i podobnymi materiałami, aby woda nie uszkodziła w większym stopniu kamienicy.

Według Urzędu Miasta, na przeszkodzie dalszym działaniom w tej sprawie stoją m.in. sprawy własnościowe.

— Przez wiele lat podejmowano starania, by dotrzeć do pozostałych właścicieli, ale bez skutku. Obecnie obiekt znajduje się w bardzo złym stanie. Miasto czeka na decyzję PINB (Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego przyp. red.) w tej sprawie. Po jej wydaniu będzie można rozważyć dalsze kroki – mówi Tomasz Breguła, inspektor z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej w UM Chorzów.

Odpowiedź miasta jest jednak budzi pewne pytania. W 2020 roku ruszyły konsultacje społeczne, w ramach których pytano o to, jaka ma być przyszłość budynku. Uruchomiono nawet specjalną skrzynkę mailową [email protected]. Jak widać, konsultacje nie przyniosły pożądanych efektów. Czy miasto wiedziało wtedy o złym stanie technicznym budynku (trudno założyć, że degradacja nastąpiła nagle w dwa lata). Dlaczego pytało mieszkańców o zdanie, skoro były problemy własnościowe?