Kosmiczny kościół w Śląskiem - ta niezwykła świątynia u jednych wywołuje podziw, a u innych grozę. Zobaczcie zdjęcia!

Kosmiczny, tajemniczy, przerażający - mówią niektórzy. Inni twierdzą, że piękny, przypominający rozkwitający kwiat. Dla samych parafian ich świątynia nie robi wrażenia - przywykli już do niezwykłej architektury.

Kościół pod wezwaniem św. Brata Alberta Chmielowskiego w częstochowskim Kiedrzynie jest bez wątpienia jedną z najciekawszych budowli sakralnych. Świątynia jako budynek mogłaby bez problemu stać się scenografią kolejnej odsłony "Gwiezdnych wojen" albo kontynuacji "Władcy pierścieni".

Jak czytamy na stronie parafii pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego, parafię erygował 13 lipca 1997 roku arcybiskup Stanisław Nowak, wydzielając ją z parafii św. Andrzeja Boboli. Dzieje świątyni parafialnej łączą się z historią starań macierzystej parafii św. Andrzeja Boboli o pozwolenie na budowę kościoła.

Jak informuje parafia, lokalizację kościoła władze państwowe wyznaczyły w polach na nie uzbrojonych terenach rolnych, z dala od zamieszkałych terenów oraz siedziby proboszcza i dotychczasowego miejsca kultu. Mimo to, stawianie świątyni według projektu arch. Aleksandra Holasa rozpoczęto już 1981 r.

Kamień węgielny pod mury wznoszonego obiektu pobłogosławił papież Jan Paweł II. Po latach okazało się, że powstająca świątynia może służyć licznie zasiedlającym okolice mieszkańcom, a jej położenie na krańcu parafii św. Andrzeja Boboli przesądziło o decyzji ustanowienia tu nowej wspólnoty parafialnej.

Budowę tej świątyni prowadził i ją wyposażał ks. Zdzisław Hatlapa. Została ona uroczyście poświęcona (konsekrowana) przez biskupa Stanisława Nowaka 17 czerwca 2021 roku. Do ważniejszych inwestycji przeprowadzonych w kościele po 2000 r. należą, m.in.: tynkowanie wnętrza, położenie posadzki marmurowej, montaż sufitu nad nawą, jego elektryfikacja i nagłośnienie.