MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pustułka: Panie premierze, na co pan czeka? Mamy kolejny rekord zachorowań na koronawirusa. Kiedy powrót obostrzeń w codziennym życiu?

Agata Pustułka
Agata Pustułka
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki brak
- Nie ma pandemii. Możecie iść tłumnie do wyborów - zachęcał premier Morawiecki po pierwszej turze wyborów i te słowa były skierowane przede wszystkim do seniorów, którzy w pierwszej turze "zawiedli" i nie poszli "tłumnie" głosować na Andrzeja Dudę. Teraz mamy to, co mamy: 657 zakażeń 31 lipca, najwięcej od początku pandemii. Najwyższy czas, aby przywrócić niektóre obostrzenia. Musimy zachowywać dystans, nosić maseczki w sklepach, ale też miejscach w przestrzeni otwartej, tłumnie odwiedzanych oraz nadal często myć ręce.

Mamy rekord zakażeń. Panie premierze, na co pan czeka?

O Mateuszu Morawieckim jego oponenci mówią "Mateuszek kłamczuszek". Ja absolutnie nie chcę obrażać szefa rządu RP, ani w ogóle rozpowszechniać informacji, że mógł kłamać. Może najwyżej był wprowadzony w błąd? To zdecydowanie mniejszy grzech.
Tyle że zachęcanie ludzi do głosowania w II turze przy złagodzeniu rygorów pandemicznych było grzechem wielkim (błędem dla niewierzących) premiera. Czy za ten błąd zapłaci? Wątpię. Płacą obywatele.

Coraz bardziej narażeni na zakażenie, bo zupełnie przestali przestrzegać zaleceń służb sanitarnych. Bo po co mają to robić? Premier wszak wzywał" idźcie tłumnie do wyborów". I poszli. Niedawno powiedział też, że Polacy nie boją się koronawirusa. Rzeczywiście się nie boimy: urządzane są wesela na 150 osób, tłumne pogrzeby, młodzi ludzie spotykają się w dużych grupach, na górskich szlakach są tłumy, a w sklepach mało kto nosi maseczki i zachowuje dystans w kolejce do kasy.

Dane z piątku, 31 lipca, dotyczące zakażeń na koronawirusa są po prostu tragicznie. Powoli zbliżamy się do tysiąca dziennych zakażeń. A za chwilę do COVID-u dołączy grypa i będzie kompletny chaos. Dziś mamy ponad 650 zakażeń w kraju, z czego 227 w regionie. To rekord od początku trwania pandemii. To wcale nie druga fala. Bo my, Polacy, wcale nie wiemy, w jakiej fazie zakażeń koronawirusem się znajdujemy, gdyż od początku oszczędzano na testach.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski łaskawie wraca teraz z urlopu, a co o tym wszystkim mamy sądzić my, zwykli Polacy, którzy nie mają, jak rządowi oficjele, dostępu do bezpłatnych testów?

Najwięcej zakażeń na Śląsku

- Jest to wynik tego, o czym mówimy od kilku dni - w raportach nadal dominuje Śląsk i tak będzie w następnych dniach. Oprócz kopalń są to rodziny górników z kwarantanny. Musimy liczyć się z tym, że jeśli w danym tygodniu raportujemy po kilkaset osób spośród górników to w ciągu najbliższych siedmiu dni w raportach znajdą się członkowie ich rodzin. Tak właśnie jest dzisiaj - powiedział w piątek, 31 lipca Wojciech Andruszewicz, rzecznik resortu zdrowia, dodając że w przyszłym tygodniu w kopalni Bielszowice rozpocznie się druga tura badań przesiewowych. Ma zostać przebadanych 2,4 tys. osób, które wcześniej uzyskały wynik ujemny.

Sprawa potraktowania górników i ich naiwność to druga strona medalu. Morawiecki, poseł ze Śląska, znów zlekceważył zagrożenie w kopalniach. Może mu znowu nikt nie powiedział? Ale przecież to człowiek wielce inteligentny. To jak mógł przypuszczać, że koronawirus ominie Śląsk?

Cała ta walka z pandemią w Polsce to jedna wielka kpina. Nie było wystarczającej liczby testów, nie było maseczek, rękawiczek, ubrań ochronnych dla medyków. Zaczęliśmy, tzn. rząd zaczął je kupować od instruktorów narciarstwa, znajomych ministra zdrowia. Nie było też jasnych przekazów. Rząd, bo nie miał "na stanie" maseczek, to nie kazał ich nosić. Było to względne zalecenie.

Zobacz koniecznie

Wirusa nie widać, ale ciągle z nami jest

A Polacy wiadomo, naród wolny, wolność kochający. Wirusa nie widać, rząd nie mówi, żeby nosić maseczki, to po co to robić? Paradoksem jest, że policja potrafiła ukarać mandatem w Warszawie kilka miesięcy temu dwie panie, w maseczkach i rękawiczkach, gdyż niosły w rękach Konstytucję, ale nie reaguje na to, co dzieje się teraz.

Jakoś dzielnych policjantów nie widać dziś w sklepach, by nakładali wraz z pracownikami sanepidów, mandaty na tych, którzy narażają nas na zakażenia, a seniorów na naprawdę śmiertelne niebezpieczeństwo. Zresztą nie wszyscy tzw. młodzi przechodzą wirusa łagodnie. Wielu z nich toczy walkę o życie. Niech to będzie przestrogą.

Panie premierze, na co pan czeka? Czas podjąć niepopularną decyzję i przywrócić niektóre restrykcje w codziennym życiu zanim osiągniemy czterocyfrowy wynik w liczbie dziennych zakażeń.

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni