Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: Czarny sport, czarne metody, czyli o dziewczynach z ROW-u

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- W XXI wieku w zawodowym sporcie, w którym pieniądze palone są razem z paliwem, a zawodnicy mogliby nimi wyściełać swoje kaski, ktoś wpadł na pomysł dobrowolnego niewolnictwa, czyli świadczenia pracy za darmo - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Żużlowcy ROW-u Rybnik sami muszą trafić pod taśmę startową. Dziewczyny, które do tej pory ich podprowadzały - a przy okazji dosłownie i w przenośni robiły klubowi znakomitą reklamę wizerunkową - powiedziały stanowcze „nie” propozycji wykonywania swoich obowiązków za darmo.

Cała ta sprawa musi budzić zdumienie. W XXI wieku w zawodowym sporcie, w którym pieniądze palone są razem z paliwem, a zawodnicy mogliby nimi wyściełać swoje kaski, ktoś wpadł na pomysł dobrowolnego niewolnictwa, w dodatku podszytego seksizmem. Zresztą już sama propozycja wykonywania jakichkolwiek obowiązków za darmo zapewne mieści się w kategoriach obrazy, za to zdecydowanie nie mieści się w prawie pracy. Pytanie o ubezpieczenie, również dotychczasowe, tej grupy pracującej bezpośrednio na torze, też pozostaje otwarte.

Bądź na bieżąco i obserwuj

Prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek, wielokrotnie już podkreślał, że dla ligowego żużla nastały ciężkie czasy. Koronawirus opóźnił start sezonu, początek odbył się przy pustych trybunach, a dotacja miejska wciąż nie wpłynęła na klubowe konto. Jednocześnie jednak szefowi „Rekinów” nawet przez chwilę nie przyszło do głowy, by swoim zawodnikom zaproponować jazdę za darmo do czasu, gdy klub znów stanie mocniej na nogach. Nie wygląda jednak także na to, by zagościła w niej refleksja, że również podprowadzające poniosły przez pandemię straty i oferta pracy za darmo, powiązanej jednocześnie z kosztami własnymi (dojazdy, makijaż, itp.), jest delikatnie mówiąc, niehumanitarna.

Klub oficjalnie sytuacji nie komentuje, ale dziewczyny, naciskane przez moich kolegów po fachu, ujawniają co nieco z wydarzeń zakulisowych. Wynika z nich, że dotychczasowa gaża podprowadzających wynosiła raptem sto złotych. Portal rybnik.com.pl zacytował też ciekawą, ale anonimową wypowiedź jednej z modelek. Wynika z niej, że prezes klubu pytanie o pieniądze przyjął z oburzeniem, a swoim rozmówczyniom zarzucił brak profesjonalizmu.

Szef ROW-u jest postacią kontrowersyjną. W 2019 roku wywołał nawet międzynarodowy skandal publicznie nazywając Grigorija Łagutę, który odrzucił jego propozycję jazdy dla Rybnika, „perfidną ruską świnią”, „ruską mendą” i „ruską panienką”. Teraz znów błysnął, bo informacja o podprowadzających obiegła szeroko nie tylko sportowe media.

Zastanawia mnie też jedna kwestia: czy w kontekście tej sprawy głos zabierze miasto. To w końcu ono jest głównym udziałowcem klubu, w którym próbuje się wykorzystać pracowników. Szczerze mówiąc nie zdziwiłbym się, gdyby rybnicki urząd jeszcze dłużej zastanawiał się nad przelaniem kolejnej transzy publicznych pieniędzy.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Nie przeocz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera