MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gliwiccy kardiolodzy wszczepili pacjentowi jeden z najnowocześniejszych rozruszników

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Gliwiccy kardiolodzy wszczepili pacjentowi jeden z najnowocześniejszych rozruszników
Gliwiccy kardiolodzy wszczepili pacjentowi jeden z najnowocześniejszych rozruszników Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach
Gliwiccy kardiolodzy wszczepili pacjentowi rozrusznik serca z najnowocześniejszym typem stymulacji. - Jestem przekonana, że nasz pacjent już wkrótce będzie mógł powrócić do swojej aktywności życiowej, cieszyć się dużo lepszą formą i po prostu lepiej funkcjonować każdego dnia – mówi Anna Szajerska - Kurasiewicz ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.

Gliwiccy kardiolodzy wszczepili pacjentowi jeden z najnowocześniejszych rozruszników

- Wyjątkowość tego zabiegu polegała na tym, że wszczepiliśmy pacjentowi rozrusznik serca z najbardziej nowoczesnym typem stymulacji, gdyż była to stymulacja układu umożliwiającego wytwarzanie i przewodzenie impulsów elektrycznych generujących fizjologiczne skurcze przedsionków i komór - wyjaśnia dr Anna Szajerska - Kurasiewicz ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach. - Do tej pory wszczepialiśmy elektrodę najczęściej do koniuszka prawej komory, a teraz właśnie do tego układu, do lewej odnogi pęczka Hisa. Powoduje to, że impuls w sercu rozchodzi się najbardziej fizjologiczną z możliwych dróg. Pacjent odczuwa olbrzymie korzyści: nie ma objawów kardiomiopatii postymulacyjnej, która występowała u chorych po implantacjach zwykłych rozruszników serca – tłumaczy.

Jak tłumaczą medycy ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach, symulacja serca bywa konieczna, gdy zwolnienie pracy tego ważnego organu następuje w wyniku chorób układu krążenia.

- Najgroźniejsze dla pacjentów są utraty przytomności i zasłabnięcia z racji tego, że stanowią realne zagrożenie urazami i są niebezpieczne dla życia. Z kolei kardiomiopatie stanowią grupę zróżnicowanych schorzeń, dla których wspólnym mianownikiem jest patologiczna przebudowa mięśnia sercowego prowadząca do jego dysfunkcji - dodają.

Rokowania dla pacjenta, który został poddany zabiegowi, są bardzo dobre.

- Jestem przekonana, że nasz pacjent już wkrótce będzie mógł powrócić do swojej aktywności życiowej, cieszyć się dużo lepszą formą i po prostu lepiej funkcjonować każdego dnia – podsumowała dr Anna Szajerska - Kurasiewicz.

Przy tej okazji warto wspomnieć, że rocznie na oddziale kardiologii Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach specjalistycznym leczeniem objętych zostaje ponad 2500 pacjentów.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Upalne dni bez stresu. Praktyczne sposoby na zdrowe lato

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni