Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Szołtysek o hamstrowaniu, które zanika. Dzisiaj statystycznie każdy z nas marnuje kilogram jedzenia dziennie PODCAST

Marek Szołtysek
Marek Szołtysek, historyk i znawca Śląska
Marek Szołtysek, historyk i znawca Śląska Arkadiusz Ławrywianiec/ARC Polska Press
Większość ludzi po świąteczno-karnawałowych spotkaniach boi się wejść na wagę. Ktoś rzekł, że jest nienormalny, bo trochę więcej jedząc, zaraz tyje. Jest odwrotnie. Ten, który dużo je i nie grubnie - to on jest nienormalny. Grubnięcie to całkowicie prawidłowe zachowanie naszego organizmu, który robi zapasy na czas niedostatku.

Problemem nie jest więc nasz rzekomo nienormalny organizm, ale brak okresów biedy. Mamy się po prostu za dobrze i dlatego jesteśmy grubsi niż chcemy. Jednak odkładanie tłuszczu w naszym organizmie - to nie jedyna forma robienia zapasów. Zjawisko to jest w świecie powszechne, a śląska kultura je wyjątkowo ceni

Gdy więc idzie o robienie zapasów pieniędzy – to Ślązoki zalecają szporobliwość, czyli oszczędzanie. Ogólnie więc jedzenie i inne dobra trzeba odkładać na czarną godzinę. Na takie czynności w śląskiej mowie jest jeszcze kilka określeń. Gdy więc ktoś zbiera, uprawia, kupuje czy organizuje sobie czegoś więcej, niż w danym momencie jest mu potrzebne, ale może się przydać w przyszłości, to się mówi, że bierze coś - na ibrych, albo - na ibrich.

Posłuchaj podcastu Marka Szołtyska

Są też słowa: forant – zapas albo forantować, zaforantować – robić zapasy. Można też powiedzieć, że bierze się czegoś więcej - na szpas. Gdy zaś ktoś zrobił spore zapasy, to można o nim powiedzieć, że – naściboł. Również na kogoś, kto zabezpieczył zapasy, można użyć określenia, że – nahamstrował.

I temu hamstrowaniu przyjrzyjmy się bliżej. Jest to słowo pochodzenia niemieckiego na określenie chomika. Tak więc ten wyjątkowo szporobliwy zwierzak jest po śląsku nazywany – hamsterem albo hamczykiem. Zdarza się też, że na Śląsku ludzie chomika nazywają: hamek, skrzotek, suslik, szczekający szczur, zimny pies, piesek ziemny…

Słyszałem też opowieści, że w czasach wielkiej biedy na Śląsku, przykładowo w połowie XIX wieku w związku z nieurodzajem na kartofle – polowano na hamstery. Nie tylko zjadano tego zwierzaka, ale odkopywano jego nory z nahamstrowanym zapasem ziarna na zimę. To tragiczne opowieści, ale przerażające jest też, że dzisiaj statystycznie każdy z nas marnuje kilogram jedzenia dziennie.

Nie przegapcie

Zobaczcie koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera