Podobnie jest z państwami, których skrowki, czyli tereny przygraniczne, też mają swój oryginalny smak. Tak jest przecież we współczesnej Polsce z kulturą góralską, kaszubską czy śląską. W czasach międzywojennych zaś ciekawą nadgraniczną kulturę ze wschodniej strony stanowili Polacy z ziem ukraińskich, białoruskich i litewskich. Jednak zdarza się, że ludzie z centralnych części kraju spoglądają na obrzeża z nieufnością. Natomiast mieszkańcy z regionów obrzeżnych kraju odnoszą czasami wrażenie, że statystyczny Polak „ze środka chleba” ich nie rozumie.
Oto przykład. Spotkałem kiedyś w Warszawie starszą panią pochodzącą z kresów wschodnich, którą przed laty w szkole przezywano kacapką. Było to obraźliwe słowo stosowane wobec Rosjan mających brody „kak cap”, czyli jak koza. Jak więc wschodnią kulturę kresową podejrzewa się o rosyjskość, tak zachodnią, śląską kulturę kresową o niemieckość. Ale powiem coś jeszcze. Gdyby Polacy lepiej znali Polskę, to powinni jeszcze „podejrzewać” Ślązoków o czeskość.
Ale ten wątek nie budzi dzisiaj żadnych emocji, bo mało kto zna polsko--czeską czy śląsko-czeską historię. Powszechnie się nie pamięta, że od czasu do czasu w X, XI, XIII, XIV, XV i XVI wieku Śląsk należał do Czech. Rzadko ludzie mają świadomość istnienia śląskich słów pochodzenia czeskiego: babowka - babka, bachraty - gruby, beblanie - bełkotanie, bezmała - nieomal, brusić - ostrzyć, cesta - droga, dej pozor - uważaj, galan - kawaler, gorko - ciepło, graczki - zabawki, hacka - rodzaj husty, haderlok - zbieracz szmat, hadra - szmata, hasiok - śmietnik, hned - za niedługo, hruby - gruby, husi albo hansi - gęsi, kapry - karpie, kartacz - miotła, łożarty - pijany, mamlas - oferma, owiynzina - wołowina, przoć - kochać, rzić - pupa, skurzica - cynamon, strom - drzewo, swaczyna - podwieczorek, topić - palić w piecu i wiele innych.
Tylko uwaga! Ziemie nadgraniczne nie tyko czerpały z kultury narodów „zagranicznych”, ale też coś „za granice” dawały ze swojej kultury. Jak idzie o Czechy, to słynny most Karola w Pradze z XIV wieku wzorowany był na śląskim moście z Kłodzka. Ślązoki były profesorami na Uniwersytecie Karola w Pradze. Ciekawa jest też sprawa wybitnej osobowości czeskiej z XIII wieku. A chodzi o królewnę czeską z rodu Przemyślidów - św. Agnieszkę Czeską, która przez trzy lata była kształcona na Śląsku pod okiem księżnej śląskiej św. Jadwigi. Wysoką kulturę szkolną wyniesioną ze Śląska potwierdza choćby fakt, że później wspomniana Agnieszka Czeska korespondowała swobodnie z papieżami, królami czy słynną Klarą z Asyżu.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?