Było to tak: Jadwiga jako wdowa zamieszkała w klasztorze w Trzebnicy. Tam około 1240 roku w wigilijny wieczór wydarzył się cud, kiedy księżna modliła się przed swoją ulubioną figurką Dzieciątka Jezus. Opis tego zdarzenia jest w książce Ludwika Miske „Zwierciadło przykładności” z 1724 roku, gdzie czytamy, że Dzieciątko cudownie zapłakało, ale później położyło palec na ustach by tego nie rozgłaszać. Rzeczywiście, najstarsze żywoty o tym milczą. Jednak w trzebnickim klasztorze pozostała po św. Jadwidze owa figurka i przez kolejne wieki zakonnice o tym tylko mówią po cichu. Czasami tylko opowieść jest upubliczniona – jak we wspomnianej książce czy na obrazie Michaela Willmanna z XVII wieku.
Jakiś czas temu postanowiłem pojechać do Trzebnicy, by sprawdzić co pozostało po kulcie Dzieciątka św. Jadwigi. Okazało się, że figurka sprzed około 800 lat przetrwała (!). Pokazał mi ją kościelny w tamtejszej bazylice. Jest przechowywana po prostu w szafie w zakrystii. Nie jest pokazywana pielgrzymom, nie można kupić broszury czy obrazków z jej zdjęciem. Jedynie siostry boromeuszki – zamieszkujące teraz w dawnym trzebnickim klasztorze – tę figurkę z zakrystii do swej kaplicy, biorą sobie pomiędzy Wigilią a Matką Boską Gromniczną. Ale przyjrzyjmy się bliżej tej figurce. Ma tylko dziewięć centymetrów. Przedstawia małe dziecko, z prawą ręką przyłożoną do ust.
Dawniej myślano, że jest wykonana z kości słoniowej, jednak po badaniach okazało się, że to glina pokryta farbą olejną. Niektórzy badacze po pobieżnych oględzinach oszacowali jedynie, że jest to zwykła figurka gliniana z XV lub XVI wieku. Można mieć jednak wobec takiego werdyktu wiele wątpliwości, bo gdyby trzebnickie zakonnice chciały zamówić sobie kopię Dzieciątka św. Jadwigi, to były wystarczająco bogate, by zlecić wykonanie jej ze srebra albo złota i raczej nie zadowoliłyby się glinianą i masowo wyrabianą figurką. A skoro tego nie zrobiły, to raczej należy sądzić, że jest ona ORYGINAŁEM, sprzed 800 lat. Potwierdza to tradycja, mówiąca, że jest oryginalną i cudowną figurką płaczącego czy mówiącego Dzieciątka św. Jadwigi. Takie też są moje wnioski! Ta tradycja więc i ten wywnioskowany ciąg zdarzeń przekonują, że zachowana w Trzebnicy do dzisiaj figurka, to ta sama, która w XIII wieku była w posiadaniu patronki Śląska.
Zachęcam więc by pojechać do Trzebnicy i poprosić o jej pokazanie w zakrystii. Może się Wam poszczęści? Mnie się udało!
Nie przeocz
- Oto 20 śląskich miast, które najszybciej się wyludniają. Te dane niepokoją
- Katowice w PRL-u. Zobaczcie niezwykłe zdjęcia Katowic z lat 60., 70. i 80. XX wieku
- Które sklepy i galerie handlowe na Śląsku pracują w Boże Narodzenie 2022?
- Szopka w Panewnikach jest jedną z największych w Europie! Zobaczcie zdjęcia
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Najlepsze memy o kotach i psach. Kot kontra pies. Kto jest zabawniejszy? Zobaczcie
- 13 największych miast w województwie śląskim pod względem powierzchni. Sprawdźcie
- Ceny węgla na Śląsku. Ile kosztuje tona ekogroszku i orzecha w składach w regionie?
- Gdzie jest największa gęstość zaludnienia w Śląskiem? Sprawdź!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Samsung UE50BU8002
Gwarancja: 24 miesiąceZałączone wyposażenie: Instr…
Trzymał w ramionach Jane Fondę - poznaj jego historię!